Do zatrzymania doszło w El Paso w stanie Teksas. Jak informuje BBC, Ismael "El Mayo" Zambada założył organizację przestępczą Sinaloa razem z Joaquinem "El Chapo" Guzmanem. Teraz najprawdopodobniej czeka go podobny los i kara więzienia. Sprawa ma swój początek w lutym, kiedy prokuratorzy oskarżyli Zambadę o produkowanie i dystrybuowanie fentanylu. To narkotyk silniejszy od heroiny. W ubiegłym roku doprowadził do śmierci setek tysięcy Amerykanów. W czwartek wieczorem specjalne oświadczenie wydał prokurator generalny USA Merrick Garland. Podkreślił, że zatrzymany był na czele "jednej z najbardziej brutalnych i potężnych organizacji zajmujących się handlem narkotykami na świecie". Razem z 76-letnim Zambadą zatrzymano również syna "El Chapo". USA. Baron narkotykowy w rękach służb "El Mayo i Guzman Lopez (syn "El Chapo" - red.) dołączają do rosnącej listy przywódców i współpracowników kartelu Sinaloa, których Departament Sprawiedliwości pociąga do odpowiedzialności w Stanach Zjednoczonych" - zaznaczył prok. Merrick Garland. Urzędnik podkreślił, że fentanyl jest "najgroźniejszym narkotykiem, z jakim kiedykolwiek musiał zmierzyć się nasz kraj". Zapowiedział, że nie spocznie dopóki winni produkcji i dystrybucji na terenie USA nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Głos zabrał również sekretarz ds. bezpieczeństwa USA. Alejandro Mayorkas napisał, że kartel Sinaloa "był pionierem w produkcji fentanylu i przez lata przemycał go do naszego kraju, zabijając setki tysięcy Amerykanów oraz dewastując niezliczone społeczności". Amerykanie postawili Zambadzie szereg innych zarzutów. Chodzi m.in. o morderstwa, porwania, pranie pieniędzy i przestępczość zorganizowaną. Wcześniej Agencja ds. Zwalczania Narkotyków oferowała nagrodę w wysokości 15 mln dolarów za schwytanie "El Mayo". "El Mayo" w rękach Amerykanów. Zaskoczenie w Meksyku BBC pisze, że zatrzymanie "El Mayo" jest szokiem w jego rodzinnym Meksyku. Jak wskazano, mężczyzna przez dziesięciolecia skutecznie ukrywał się przed służbami. Szczegóły zatrzymania pozostają niejasne. "Wall Street Journal" podał, że Zambada miał wpaść "w zasadzkę". Został podstępem nakłoniony do wejścia na pokład samolotu przez jednego z członków swojego kartelu. Baron narkotykowy był przekonany, że udaje się na inspekcję tajnych lotnisk. Akcję od miesięcy przygotowywali agenci FBI oraz Departament Bezpieczeństwa Krajowego. Źródło: BBC, "Wall Street Journal" ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!