Były szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) wrócił niedawno do Egiptu, aby uczestniczyć w demonstracjach przeciw rządom prezydenta Hosniego Mubaraka. Demonstranci od prawie dwóch tygodni domagają się jego ustąpienia. W wywiadzie El Baradei zaapelował po raz kolejny do prezydenta, rządzącego krajem silną ręką od 30 lat, aby jak najszybciej ustąpił. "Znajdzie się z pewnością arabski kraj, który go przyjmie. Mówię tu o Bahrajnie" - dodał. W piątek El Baradei powiedział telewizji Al-Dżazira, że rozważa ubieganie się o urząd prezydenta, jeśli naród tego będzie chciał, a wybory będą wolne i demokratyczne.