Trzęsienie ziemi spowodowało poważne zniszczenia w północnej części Ekwadoru. W niektórych miastach, m.in. Manta i Pedernales wiele budynków zostało zrównanych z ziemią, a w Guayaquil zawalił się most. W prowincji Manabi, która ucierpiała najbardziej, w większości regionów wciąż nie przywrócono prądu, bo władze koncentrują się na akcji ratunkowej. Stan wyjątkowy Ekwadorskie media donoszą o nieprzejezdnych drogach. Lotnisko w Guayaquil zostało zamknięte. W całym kraju wprowadzono stan wyjątkowy i ze skutkiem natychmiastowym aktywowano kredyt na 600 mln dolarów; środki te mają zostać przeznaczone na odbudowę. Odwołano alarm tsunami dla wybrzeża. Na pomoc poszkodowanym ruszyło wojsko Władze szacują, że pod pod gruzami zawalonych domów mogą jeszcze być ludzie potrzebujący pomocy, dlatego ratownicy wciąż przeszukują ruiny budynków. W miejsca najbardziej dotknięte wstrząsami wysłano dodatkowo 10 tysięcy żołnierzy, 4,5 tysiąca policjantów i służby medyczne. Ministerstwo Zdrowia Ekwadoru zaapelowało o pomoc w postaci woluntariuszy i ratowników. Pomoc wysłały do Ekwadoru Wenezuela, Meksyk, Kolumbia i Salwador. Uciekło 180 więźniów Po trzęsieniu ziemi uciekło 180 osadzonych z więzienia El Rodeo obok miasta Portoviejo. 20 z nich złapano, część wróciła z własnej woli, jednak większość pozostaje na wolności - poinformowały w niedzielę władze prowincji Manabi. Najsilniejsze trzęsienie ziemi od 1979 roku Trzęsienie ziemi, które nawiedziło Ekwador miało siłę 7,8 w skali Richtera. Było najsilniejsze od 1979 r., kiedy to życie straciło 800 osób. Epicentrum znajdowało na niewielkiej głębokości w pobliżu wybrzeża, w odległości ponad 170 kilometrów od stolicy kraju, Quito.