Autorka opisuje w swojej książce tajne meczety i podziemne biblioteki, w których można wypożyczyć antysemickie książki lub podręczniki dla kamikadze. - Z zewnątrz to zwyczajne kamienice, ale gdy się wejdzie do środka, okazuje się, że to meczety, gdzie robi się pranie mózgów i werbuje młodzież - opowiada koleżanka Fraihi, która również tropi tego typu "gorące" miejsca w Brukseli. Dla wielu Belgów książka jest prawdziwym zaskoczeniem. Nie sądzili bowiem, że coś takiego możliwe jest w sercu Europy. Wiele osób twierdzi, że o takich miejscach wiadomo od dawna, lecz nikt nie ma odwagi mówić o tym głośno. Dziennikarka po opublikowaniu książki zaczęła obawiać się o swoje życie. Od kilku dni ma przydzieloną ochronę, gdyż kilkakrotnie grożono jej śmiercią. Posłuchaj relacji korespondentki RMF: