- Jędruch przy pomocy obrońców będzie chciał opóźnić swój powrót do Polski i ostatecznie może to nastąpić dopiero za kilkanaście miesięcy - uważa Andrzej Kępiński, który w sprawie ekstradycji byłego szefa Colloseum pojechał do Izraela. Jego zdaniem nie wiadomo też, jakie zarzuty prokuratura będzie mogła postawić Jędruchowi. - To zależy, w jakim zakresie będzie ekstradycja, bo przesłaliśmy wniosek z 20 zarzutami i będziemy mogli go ścigać tylko w tym zakresie, w jakim Izrael nam go wyda. I wiadomo, że nie co do wszystkich nam go wyda, a to wynika z wewnętrznego prawa Izraela - wyjaśnia Kępiński. Józef Jędruch został zatrzymany w Izraelu w lipcu. Miesiąc później polska prokuratura oficjalnie wystąpiła o jego ekstradycję. Niestety Polski i Izraela nie wiąże odpowiednia umowa. Jędruch i wiceprezes Colloseum Piotr Wolnicki są podejrzani o wyłudzenie ponad 340 milionów złotych. Byli nieuchwytni od marca ubiegłego roku. Uciekli, gdy katowicki sąd postanowił ich aresztować. Wolnicki wciąż jest poszukiwany.