Gary McKinnon został w 2002 roku aresztowany po tym, jak amerykańska prokuratura przedstawiła mu zarzuty włamania do komputerów Pentagonu, armii amerykańskiej, marynarki i NASA oraz spowodowanie szkód na kwotę 700 tys. dolarów. McKinnon powiedział, że był tylko zwykłym informatykiem, który chciał sprawdzić, czy UFO naprawdę istnieje. W tym celu obsesyjnie przeszukiwał duże wojskowe sieci komputerowe. Najwyższa instancja sądownicza w Wielkiej Brytanii - Izba Lordów - odrzuciła apelację prawników hakera i zadecydowała, że stanie on przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości. W roku 2006 sąd okręgowy zadecydował, że McKinnon powinien być wydany do USA. Decyzję podtrzymał Sąd Najwyższy w Londynie, ale we wrześniu pozwolono McKinnonowi przedstawić swoją sprawę przed Izbą Lordów. McKinnon oskarżony jest o wyłączenie na 24 godziny całej sieci armii amerykańskiej w Waszyngtonie. Korzystając z modemu i pseudonimu Solo wykorzystał luki w zabezpieczeniach i - jak twierdzi - znalazł informacje świadczące o tym, że rząd Stanów Zjednoczonych jest w posiadaniu pozaziemskiej technologii. Teraz przyjdzie mu odpowiedzieć za "największe komputerowe przestępstwo w historii".