Do zamachu doszło niedaleko parkingu Hotelu Marriott, około 20 metrów od amerykańskiej placówki konsularnej w Karaczi. Zamachowiec-samobójca uderzył samochodem wypełnionym silnymi ładunkami wybuchowymi w samochód wiozący pracownika konsulatu. Prócz dyplomaty zginął jego kierowca, strażnik oraz kobieta, której nie zidentyfikowano. Służby bezpieczeństwa podejrzewają, że śmierć poniósł również zamachowiec, ale jego ciała nie odnaleziono. Wybuch spowodował zniszczenie dziesięciu aut; popękały szyby w konsulacie i hotelu. Goście zostali ewakuowani i przeniesieni do innych hoteli w mieście. Nie wiadomo kto mógł być sprawcą zamachu. Przebywający z wizytą w Indiach prezydent George W.Bush potępił zamach, mówiąc że "terroryści nie powstrzymają go od zaplanowanej na sobotę wizyty w Pakistanie":