Według służby bezpieczeństwa, kanister z gazem eksplodował w jednym z pokoi sąsiadujących z salą obrad. Zatrzymano podejrzanego, który usiłował wrzucić pojemnik do sali. Incydent wydarzył się na krótko przed zapowiedzianym przez lewicowego prezydenta Rafaela Correę na niedzielę 15 kwietnia referendum na temat nowych wyborów i możliwości uchwalenia nowej konstytucji. Prezydent chce ograniczyć kompetencje parlamentu, z którym jest w ostrym konflikcie, oskarżając deputowanych o korupcję. Parlament jest ostro atakowany przez znaczny procent społeczeństwa, które obarcza go o niestabilną sytuację polityczną kraju. Correa zalicza się do najbliższych sojuszników radykalnie lewicowego prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza.