Gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo powiedział na konferencji prasowej, że nie ma dowodów, by wybuch miał związek z międzynarodowym terroryzmem. Śledztwo jest w początkowej fazie, jednak na razie nie znaleziono powiązań z tak zwanym Państwem Islamskim, ani z inną grupą terrorystyczną. "Sprawcy poniosą odpowiedzialność" Andrew Cuomo poinformował, że na służbę zmobilizowano około tysiąca dodatkowych funkcjonariuszy, którzy strzegą bezpieczeństwa na lotniskach, dworcach kolejowych i na stacjach metra. Zapewnił, że sprawcy wybuchu zostaną znalezieni i postawieni przed wymiarem sprawiedliwości. Do eksplozji doszło w modnej dzielnicy Chelsea, gdzie znajduje się wiele barów, restauracji i luksusowych apartamentowców. Ładunek wybuchowy prawdopodobnie podłożono w pojemniku na śmieci. "Nie widzimy powiązań z terroryzmem" "Jest za wcześnie, aby stwierdzić co dokładnie było przyczyną zdarzenia. Uważamy jednak, że było to działanie celowe. Zakrojone na szeroką skalę śledztwo jest w toku" - mówił burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio. "Chcemy zapewnić nowojorczyków, że na tym etapie, nie widzimy powiązań z terroryzmem" - dodał.