Lekarze wybierali noworodki z rzadkimi chorobami genetycznymi i na nich przeprowadzali badania. Wyniki trafiały do firmy, produkującej leki dla chorych dzieci. Jak donosi włoska prasa, na każdym małym pacjencie firma zarabiała 300 tysięcy euro rocznie. Odpowiednie wynagrodzenie otrzymywali także sami lekarze z turyńskiego szpitala. Twierdzą jednak, że w ich postępowaniu nie było nic karygodnego. Przeciwnie - utrzymują, że wynaleźli rewolucyjną metodę wczesnego wykrywania chorób genetycznych i poinformowali o tym władze regionu. Medycy zostali zawieszeni w wykonywaniu obowiązków, a sprawa trafiła do prokuratury.