Komentując decyzję Benedykta XVI o zakończeniu pontyfikatu, Grawe zwrócił uwagę, że papież bardzo cierpiał z powodu skandali związanych z wykorzystywaniem seksualnym dzieci przez księży. - Te przypadki osobiście głęboko go raniły - powiedział niemiecki dziennikarz w poniedziałek. Jak dodał, Benedykt XVI bardzo przeżył też nadużycie zaufania przez jego kamerdynera, który wykradł watykańskie dokumenty. - Do tego doszła fizyczna słabość, połączona z obawą, że na dłuższą metę może przestać panować na swymi zdolnościami intelektualnymi - powiedział Grawe. - Tego papież nie mógłby tolerować - dodał. Jego zdaniem pewną rolę mogła odegrać obawa papieża przed demencją. - Dla byłego profesora, kogoś, kto chętnie pisze książki i kto swym umysłem przenika teologię, sytuacja, w której nie panowałby nad siłami intelektualnymi byłaby nie do zaakceptowania - tłumaczył Grawe. W jego ocenia papież był postacią tragiczną, ponieważ musiał wiedzieć, że jego plany wzmocnienia Kościoła, postawienia go na mocnych fundamentach, spaliły na panewce. - Niepokój wewnątrz Kościoła, jego sytuacja na świecie pogorszyła się w czasie tego pontyfikatu, stała się bardziej dramatyczna - ocenił ekspert ARD.