Według Brideau powodem będzie pogarszająca się sytuacja finansowa Ukrainy, polityczna presja Moskwy i przypadający 12 bm. termin spłaty raty kredytu dla MFW, co uszczupli i tak już niskie rezerwy walutowe. Perspektywę kompromisu Janukowycza z opozycją czyni to jego zdaniem mało prawdopodobną.Moskwa wstrzymała transzę finansowej pomocy dla Ukrainy w wys. 2 mld USD po dymisji premiera Mykoły Azarowa 28 stycznia, a 12 lutego przypada termin ukraińskiej płatności dla MFW w wys. 1 mld USD. Brideau uważa, że zarówno wyznaczenie prorosyjskiego premiera, jak i odblokowanie transzy rosyjskiej pomocy będzie tylko czasowym wytchnieniem, a ryzyko politycznej przemocy utrzyma się, a nawet nasili w związku z upływem ultimatum opuszczenia budynków rządowych w Kijowie 15 bm. Nowy premier "Wyznaczenie przyjaznego Moskwie premiera, co może nastąpić w najbliższych 10 dniach, nie rozwiąże trudnej sytuacji finansowej Ukrainy. Rosyjska pomoc będzie udzielana ratami i uzależniona od dostrojenia polityki Kijowa do polityki rosyjskiej oraz od przekonywującego odrzucenia oferty Zachodu. Z kolei zachodnia pomoc zależy od spełnienia przez Kijów warunków, których obecnie nie może on spełnić" - napisał analityk Eurasii. "Prowadzi go to do wniosku, że w średnim okresie Kijów może znaleźć się w położeniu, w którym nie będzie mógł liczyć na doraźną pomoc ani ze strony Moskwy, ani Zachodu (UE, MFW)". "Janukowycz straci władzę przed upływem kadencji w marcu 2015 r. w wyniku kompromisu z opozycją, lub wyborów, których nie wygra. Utrata przez niego tytułu do władzy i poparcia najważniejszych oligarchów to jednak perspektywa miesięcy, a nie tygodni" - zaznaczył Brideau.