Jego zdaniem, Władimir Putin stara się wykorzystać sytuację do umocnienia władzy separatystów.Ekspert na antenie radiowej Jedynki ocenia, że katastrofa Boeinga 777 pogorszy wizerunek rosyjskiego prezydenta.- Sytuacja jest niezręczna z punktu widzenia władz Rosji, ponieważ przesłanki wskazują, że to prorosyjscy separatyści strącili maszynę, na pokładzie której było prawie 300 osób - wyjaśniał.Zaznaczył, że rosyjska propaganda wciąż próbuje przerzucić odpowiedzialność za katastrofę samolotu na stronę ukraińską. Według rozmówcy radiowej Jedynki, Putin będzie próbował doprowadzić do rozejmu, w czasie którego prorosyjscy bojownicy będą mogli umocnić swoją władze nad okupowanymi terenami. Zachodnia opinia publiczna - zmęczona konfliktem - może przychylić się do tych sugestii.