Europa musi nastawić się na rosnącą liczbę zamachów, oświadczył w poniedziałkowym wydaniu magazynu telewizyjnego ZDF-Morgenmagazin ekspert ds. terroryzmu Peter Neumann, szef Międzynarodowego Centrum Badań nad Radykalizacją i Polityczną Przemocą (ICSR) przy King's College w Londynie. Jednocześnie stwierdził, że nie oznacza to wcale, że trzeba dać się zwariować. Jak zapewnił, "podobnie jak dotąd nie dojdzie do zamachu każdego dnia i nie trzeba obawiać się wychodzenia na ulicę". Peter Neumann jest jednocześnie zdania, że "mieszkańcy Europy muszą zdawać sobie sprawę z realnego zagrożenia terrorystycznego", a władze bezpieczeństwa muszą pozostać tak samo aktywne, jak w ostatnich sześciu miesiącach. W opinii eksperta są one co prawda dobrze przygotowane do zagrożenia terrorystycznego, ale można by w tej kwestii zrobić jeszcze więcej. Rozwiązanie nie polega wyłącznie na zwiększeniu skuteczności, lecz także na zatroszczeniu się o to, by na biurkach władz bezpieczeństwa nie lądowało tak wiele akt dotyczących osób stwarzających potencjalne zagrożenie. - Z tego powodu potrzebne są konkretne, zintegrowane metody prewencji - twierdzi Peter Neumann. Od niedawna jest on specjalnym przedstawicielem Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) ds. radykalizacji. W piątek ubiegłego tygodnia, podczas zamachu przy użyciu ciężarówki w Sztokholmie, zginęły 4 osoby. Po Londynie i Petersburgu był to w krótkim czasie już trzeci zamach terrorystyczny. Dpa / Alexandra Jarecka, oprac. Redakcja Polska Deutsche Welle