Badacze stosunków międzynarodowych zajmujący się analizą konfliktów politycznych i militarnych, ich przyczyn oraz sposobów ich uniknięcia dość negatywnie oceniają politykę zagraniczną UE wobec Ukrainy. Zaobserwowali oni cały szereg błędów w unijnej polityce partnerstwa. Z dorocznego raportu opublikowanego przez 5 wiodących ośrodków badań nad pokojem wynika, że w związku z możliwością wycofania się Ukrainy z podpisania Umowy Stowarzyszeniowej, postawienie Ukrainy przed alternatywą "wóz albo przewóz" było "błędem z poważnymi konsekwencjami", powiedziała Ines-Jacqueline Werkner z Instytutu Badań nad Pokojem przy Ewangelickim Centrum Badań (FEST). Niemiecka badaczka uważa, że UE przyczyniła się do wybuchu kryzysu na Ukrainie, a potem prawie nic nie zrobiła dla jego rozwiązania. Błędy Unii Europejskiej Kiedy Unia Europejska solidaryzowała się na Majdanie z opozycją przeciwko reżimowi Wiktora Janukowycza, z którym przedtem chciała podpisać Umowę Stowarzyszeniową, "pogłębiła jeszcze bardziej polaryzację polityczną w kraju i nie włączyła się jako mediator" - twierdzi Werkner. Unia Europejska nie potrafiła poradzić sobie w konfrontacji z "operującą geopolitycznie" Rosją - uważa też Bruno Schulz z Heskiej Fundacji Badań nad Pokojem i Konfliktami. W opinii badaczy, próby mediacyjne Niemiec, Polski i Francji w Kijowie w lutym 2014 roku zostały podjęte za późno. "OBWE potrafi to lepiej" Badacze wystawili w raporcie lepszą ocenę za działania podjęte w konflikcie ukraińskim organizacji OBWE. Polityczna rola oraz budżet tej instytucji malały w ostatnich latach, krytykują badacze i domagają się zwrotu tego trendu. OBWE powinna systematycznie informować o tym, co dzieje się na Ukrainie, a nie sporadycznie, przy okazji okresowych misji obserwacyjnych. Instytuty badań nad pokojem, które przygotowały raport, wysuwają propozycje dalszych działań w konflikcie ukraińskim. Badacze uważają, że konstruktywne byłoby organizowanie na Ukrainie na poziomie lokalnym i regionalnym "okrągłych stołów", a także zaproszenie do nich Partii Regionów obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza. Przystąpienie Ukrainy do NATO nie wchodzi w rachubę - oceniają badacze. Ukraina powinna natomiast wytyczyć sobie długoterminowe cele budowania "trwałych pomostów" między UE i Rosją. Zagrożenie zimną wojną Autorzy raportu badali konflikt na Ukrainie pod kątem zapobieżenia kolejnej zimnej wojnie. Prezydent Rosji Władimir Putin "zignorował w stylu tradycyjnej polityki wielkomocarstwowej wielostronne umowy międzynarodowe", piszą badacze w raporcie. "Rosja stworzyła w ten sposób niebezpieczne precedensy i naruszyła porządek międzynarodowy". Analitycy obawiają się, że kryzys na Ukrainie może stać się początkiem nowej fazy zbrojeń w Europie. Szwecja już zarządziła spore podniesienie poziomu wydatków na zbrojenia w następnych latach. Stały dialog i współpraca z Rosją są nieodzowne - apelują badacze. "Mamy nadzieję, że postulaty demokratyzacji będą kiedyś głośniej rozbrzmiewać w Rosji". Jednak w trakcie konfliktu to Putin osiągnął szczyt władzy i popularności. Skrupulatnie rozważa on koszty i korzyści swego zachowania - uważają eksperci. "Wykorzystuje okazję, aby w kraju zaprezentować się jako charyzmatyczny przywódca, a Rosję przedstawiać jako przeciwwagę do Zachodu". Tym Putin odwraca uwagę od problemów polityki wewnętrznej - przypuszczają badacze. Dlatego niemiecki pomysł na "modernizację partnerstwa" z Rosją stał się w obliczu takiej sytuacji mrzonką - uważają. Nina Werkhäuser / Barbara Cöllen Red. odp.: Małgorzata Matzke, Redakcja Polska Deutsche Welle