Poniedziałkowa zapowiedź rządu dotycząca utworzenia w ramach służb wywiadowczych Portugalii ponad dwudziestoosobowej grupy do walki z terroryzmem została krytycznie oceniona przez ekspertów do spraw bezpieczeństwa. - To zbyt małe grono, aby zapobiegać zagrożeniom ze strony terrorystów. Musi ono zostać znacznie poszerzone. Kilkudziesięciu funkcjonariuszy nie wystarczy do skutecznej obrony kraju przed potencjalnym atakiem - powiedział Jose Manuel Anes, kryminolog i ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa państwa. Politolog z Portugalskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych Bernardo Pires de Lima uznał, że poza zwiększeniem personelu służb wywiadowczych skoncentrowanych na walce z terroryzmem konieczny jest wzrost wydatków z budżetu państwa na ten cel. - Portugalia nie jest obecnie przygotowana na zagrożenie terrorystyczne, a może stać się celem ataku w każdej chwili. Przypuszczam, że podobne problemy, jak zwłaszcza niedobór personelu i środków finansowych, ma dziś większość państw Unii Europejskiej - powiedział de Lima. W ocenie portugalskiego politologa na prawdopodobieństwo wystąpienia ataku terrorystycznego w Europie nie ma większego wpływu ani zaangażowanie poszczególnych krajów UE w konflikty w krajach zamieszkanych przez ludność muzułmańską, ani otwartość na napływających masowo z Bliskiego Wschodu uchodźców. - W większości krajów unijnych działają już mniejsze lub większe komórki islamskich organizacji terrorystycznych, które są w stanie uderzyć bez konieczności rekrutowania imigrantów przybywających do Europy. Oczywiście pozyskiwanie wśród nich nowych terrorystów nie jest wykluczone - dodał de Lima. Szef Syndykatu Strażników Więziennych Portugalii Jorge Alves zauważył, że w Portugalii brakuje mechanizmów, które pozwoliłyby kontrolować terrorystów odsiadujących wyroki. - W obecnej sytuacji w portugalskim więziennictwie, z przepełnionymi aresztami, nie mamy wystarczających środków, aby terrorystów odizolować od pozostałych osób osadzonych w zakładzie karnym - dodał Alves. W poniedziałek podczas debaty w komisji parlamentarnej ds. bezpieczeństwa państwa politycy wielokrotnie kwestionowali gotowość portugalskiego wywiadu i kontrwywiadu do skutecznej walki z terroryzmem. Szef służb wywiadowczych Julio Pereira odpowiedział jednak, że "Portugalia jest przygotowana na zagrożenie terrorystyczne". Krytycy portugalskich służb przypominają, że ostatni nabór do agencji wywiadu i kontrwywiadu zakończył się fiaskiem z powodu poważnego błędu urzędników prowadzących rekrutację. Została ona wstrzymana po tym, gdy każdy z kandydatów otrzymał maila z załączonymi nazwiskami wszystkich innych osób ubiegających się o pracę w służbach. Szacuje się, że obecnie w skład portugalskich służb wchodzi około 700 funkcjonariuszy.