Eksperci Francuskiej Agencji Bezpieczeństwa Leków powołują się na badanie przeprowadzone w różnych krajach oraz na opinie Europejskiej Agencji Leków z ubiegłego roku. Sugerują pacjentkom, żeby zamiast plastrów Evra stosowały pigułki antykoncepcyjne tzw. pierwszej i drugiej generacji. Według nich, są one dwa razy bezpieczniejsze. Radzą jednak, żeby nie przerywać używania plastrów antykoncepcyjnych bez porozumienia z lekarzem. To kolejny skandal ze środkami antykoncepcyjnymi we Francji Już pod koniec stycznia Francja zapowiedziała zawieszenie sprzedaży hormonalnych tabletek przeciwko trądzikowi Diane 35, stosowanych często jako antykoncepcyjne. Nad Sekwaną zmarły cztery kobiety, które zażywały te pigułki. Po ujawnieniu tej informacji prezes polskiego Urzędu Rejestracji Leków zaapelował do lekarzy, by przepisywali Diane 35 tylko w przypadkach, kiedy jest to absolutnie niezbędne. Informacje o wycofaniu ze sprzedaży Diane 35 wywołały nad Sekwaną chaos informacyjny. Organizacje kobiece oburzają się, że pacjentki zażywające ten środek nie wiedzą teraz, co robić. Lek zostanie wycofany z francuskiego rynku, ale dopiero za dwa miesiące, by kobiety miały czas poprosić lekarzy o inne pigułki antykoncepcyjne. Szef Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Leków, profesor Dominique Maraninchi, oświadczył na konferencji prasowej, że do tego czasu pacjentki mogą "bezpiecznie" zażywać kontrowersyjny specyfik hormonalny, choć według danych tej samej agencji spowodował on cztery zgony. "Albo jest bezpieczny albo nie, i wtedy należy go natychmiast zakazać" - grzmią z kolei nadsekwańskie media. Komentatorzy przypuszczają, że francuski rząd nie chce wywołać paniki, bo cztery kobiety zmarły na przestrzeni aż 25 lat. Z drugiej jednak strony próbuje uniknąć oskarżeń, że zareagował zbyt późno po otrzymaniu niepokojących informacji o śmiertelnych konsekwencjach skutków ubocznych Diane 35. Tabletki Diane 35 są zatwierdzone w 135 krajach. We Francji leki te przyjmuje ponad dwa miliony kobiet. Marek Gładysz