Ukraiński politolog Ihor Semywołos twierdzi, że celem Moskwy jest już nie oderwanie Zagłębia Donieckiego od Ukrainy, a doprowadzenie do tego, aby pozostawało w składzie tego państwa, ale na innych zasadach niż dotychczas. Tak, aby wpływało na politykę wewnętrzną i zagraniczną Ukrainy. Kijów nie chce się na to zgodzić. Dyrektor Instytutu Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego Edward Haliżak zwraca uwagę, że Rosja ma coraz mniej sił, aby forsować swoją politykę na Ukrainie. Teraz zależy jej przede wszystkim na zniesieniu sankcji, które stają się coraz bardziej dotkliwe. W rozmowach - w tak zwanym formacie normandzkim - wezmą udział przywódcy Rosji, Ukrainy, Niemiec i Francji. Przed posiedzeniem ma dojść do spotkań dwustronnych.