To jedna z tych historii, które udowadniają, że pasja poparta ogromną pracą prowadzi do osiągnięcia niesamowitych rezultatów. Brytyjczyk Ben Bacon na co dzień zajmuje się renowacją mebli. Archeologia to jego hobby. Mężczyzna postanowił rozwiązać zagadkę towarzyszącym malowidłom naskalnym zwierząt znaków, jakie można było przy nich zaobserwować. Brytyjczyk rozwiązał tajemnice prehistorycznych znaków Bacon przez wiele godzin przeglądał internet oraz zbiory Biblioteki Brytyjskiej. Notował dane, szukał powtarzających się schematów. Archeolog-amator poprosił o wsparcie przyjaciół i doświadczonych naukowców. Bacon otrzymał wsparcie. Powstał zespół składający się z Bena Bacona, dwóch profesorów z Durham University i jednego z University College London. Profesor Paul Pettitt z Durham University przyznał, że był "zadowolony z tego, że potraktował poważnie" Bena Bacona i jego badania. Wspólna praca całego zespołu okazała się bardzo owocna. Studiując kilkaset fotografii przedstawiających prastare malowidła, badacze doszli do wniosku, że tajemnicze znaki, jakie towarzyszą rysunkom, są wczesną wersją kalendarza. Ich zdaniem znaki na malowidłach skalnych oznaczają okresy godowe zwierząt. Wyniki badań opublikowane zostały w czasopiśmie "Cambridge Archaeological Journal". "Wyniki naszych badań pokazują, że łowcy-zbieracze epoki lodowej byli pierwszymi, który używali kalendarza i oznaczali w nim ważne wydarzenia świata natury. Wykazaliśmy, że ci ludzie, którzy tworzyli wspaniałą sztukę jaskiniową w Altamirze i Lascaux, pozostawili po sobie też wczesny system oznaczania czasu, co stało się później zwyczajową praktyką naszego gatunku - mówi cytowany przez BBC prof. Pettitt.