Sprawcy otworzyli ogień do żołnierzy w samochodzie na punkcie kontrolnym na północ od Ismailii. Islamistyczne ugrupowania prowadzą w tym rejonie ataki na siły bezpieczeństwa od lipca, gdy armia egipska obaliła wywodzącego się z Bractwa Muzułmańskiego prezydenta Mohammeda Mursiego. Również w poniedziałek dwie osoby zginęły w eksplozji przed budynkiem sił bezpieczeństwa w mieście At-Tur na Półwyspie Synaj. Wybuch, w którym użyty został prawdopodobnie samochód pułapka, uszkodził czterokondygnacyjny budynek i wywołał kilka mniejszych pożarów. Co najmniej 48 osób zostało rannych. Poszukiwania ofiar wciąż trwają i siły bezpieczeństwa sądzą, że liczba zabitych może wzrosnąć. Na przedmieściach Kairu ostrzelany został kompleks łączności satelitarnej. Dwie osoby zostały ranne, uszkodzona została jedna z anten, obsługująca międzynarodowe połączenia telefoniczne. Żadna grupa nie przyznała się do ataku. Incydenty te nastąpiły dzień po tym, jak w starciach zwolenników Mursiego z siłami bezpieczeństwa zginęło ponad 50 osób. Do starć doszło podczas demonstracji zorganizowanych w 40. rocznicę wojny izraelsko-arabskiej z 1973 roku. Niedziela była jednym z najkrwawszych dni w konfrontacji między zwolennikami Mursiego a siłami bezpieczeństwa.