Trzej płetwonurkowie próbowali pobić rekord w zanurzaniu. Zamierzali zejść pod wodę na głębokość 200 metrów. Jeden z nich, wynurzając się, po raz ostatni widział swoich dwóch kolegów na głębokości około 120 metrów. To właśnie on wszczął alarm. Akcja ratunkowa nie przyniosła rezultatu. Dwóch Polaków uznano za zaginionych. Wszyscy uczestnicy wyprawy to doświadczeni płetwonurkowie. Każdy z nich posiadał uprawnienia instruktora. Zdaniem Bartoszewicza tragedia nie powstrzyma innych śmiałków: - To ciągnie. Na góry się wchodzi bo istnieją, na głębie się schodzi bo istnieje. Polscy płetwonurkowie nadal zaginieni Dotąd nie odnaleziono dwóch polskich płetwonurków, zaginionych podczas nurkowania na dużą głębokość w Morzu Czerwonym niedaleko egipskiego kurortu Hurgada - poinformował dzisiaj konsul RP w Kairze, Wiesław Mazur. Do wypadku doszło w czwartek około południa czasu lokalnego. Dwaj polscy nurkowie Michał Porada i Adam Harbuz zaginęli podczas próby rekordowego nurkowania na głębokość ponad 200 metrów. Podczas tej samej próby polski płetwonurek Grzegorz Dominik nurkując samotnie bezpośrednio przed zaginioną dwójką zszedł na głębokość 206 metrów, co jest osiągnięciem niezwykłym w skali światowej. Dominik był ostatnią osobą, która widziała dwóch nurków żywych - minęli go schodząc w dół na głębokości 120 metrów, gdzie zatrzymał się podczas wynurzenia (wychodzenie z takich głębokości odbywa się etapami, aby umożliwić dekompresję organizmu i trwa do kilku godzin). Michał Porada jest jednym z najbardziej doświadczonych polskich płetwonurków. Należy do pionierów nurkowania technicznego w Polsce. Ten rodzaj nurkowania z wykorzystaniem specjalnych mieszanek gazowych i zaawansowanego sprzętu technicznego umożliwia osiąganie największych dostępnych płetwonurkom głębokości. Jego żona Weronika poinformowała, że przed tragicznie zakończoną próbą przekroczenia 200 metrów jego największym osiągnięciem było zanurzenie na 164 metry. Porada jest autorem licznych publikacji nt. nurkowania, reprezentantem i dyrektorem biura regionalnego Technical Diving International (TDI) Polaka. TDI - jak można przeczytać na stronach internetowych organizacji - założone zostało w USA w 1994 roku przez weterana nurkowania technicznego, zwierzchnika nurków amerykańskiej marynarki wojennej oraz autora licznych publikacji, Amerykanina Breta Gilliama. TDI wprowadziła własny system szkoleniowy do nurkowań głębokich, mieszankowych i zaawansowanych (obiegi zamknięte, wraki, jaskinie itp). Jest największą organizacją szkoleniową typu "Technical Diving" na świecie, posiada biura regionalne w kilkudziesięciu krajach świata. Michał Porada ma najwyższe na świecie uprawnienia TDI - tzw. Advanced Trimix/Closed Circuit Technical instruktora-trenera, szkoli i certyfikuje nowych instruktorów TDI. Policja egipska wszczęła śledztwo w sprawie wypadku polskich płetwonurków. Jak informuje konsul Wiesław Mazur, nie przyjęto założenia, by w sprawie zaistniały działania przestępcze. Tragiczne wypadki zagranicznych płetwonurków są w Egipcie dość częste. Na liście ofiar nierzadko pojawiają się Polacy.