Za sprawą decyzji sądu w Kairze, Mohamed Fahmy i Baher Mohamed opuścili więzienie. Dwaj dziennikarze wciąż jednak odpowiedzą przed egipskim wymiarem sprawiedliwości za rzekome wspieranie radykalnego ruchu Bractwo Muzułmańskie. W Egipcie stowarzyszenie jest uznawane za organizację terrorystyczną. "Niedawno zakończyliśmy procedury związane z uwolnieniem mojego brata. Po raz pierwszy od ponad roku jest w domu" - powiedział serwisowi AFP Assem Mohamed. Natomiast Adel Fahmy napisał na Facebooku, że zamierza wyjechać z bratem Mohamedem na wakacje "zanim policja ponownie go aresztuje". Fahmy, Mohamed i Australijczyk Peter Greste zostali aresztowani w grudniu 2013 roku. Pierwotnie skazano ich na kary od 7 do 10 lat więzienia za rzekome wspieranie Bractwa Muzułmańskiego. Zagraniczne media zwróciły uwagę, że wysokie wyroki dla dziennikarzy Al-Jazeery mają związek ze skomplikowanymi relacjami pomiędzy Egiptem i Katarem, gdzie mieście się główna redakcja serwisu. Na mocy decyzji prezydenta Egiptu Abdela Fattaha al-Sisiego, Greste opuścił kraj na mocy przepisów pozwalających mu na odbywanie kary w ojczystym kraju. Natomiast Fahmy i Mohamed usłyszeli pod koniec stycznia, że dowody na podstawie których skazano ich na długoletnie kary więzienia, okazały się nieodpowiednie.