Do ataku doszło w miejscowości Bir al-Abd w muhafazie Synaj Północny, w pobliżu słonego jeziora Bardawil. Dżihadyści zaatakowali posterunek żandarmerii wojskowej. Jeden z nich miał na sobie kamizelkę z ładunkiem wybuchowym. Pozostali uczestnicy ataku osłaniali go i zapewniali wsparcie. Podczas pościgu za zamachowcami zostały zniszczone przez armię cztery pojazdy, spośród których trzy miały posłużyć jako samochody-pułapki. W jednym z opuszczonych gospodarstw doszło do strzelaniny, w wyniku której została wyeliminowana większość atakujących - wskazano w komunikacie egipskiej armii. Zamachy terrorystyczne są przeprowadzane na Synaju regularnie od 2013 r., gdy od władzy został odsunięty prezydent Mohammed Mursi wspierany przez Bractwo Muzułmańskie. Mursi został wybrany na prezydenta w pierwszych demokratycznych wyborach w Egipcie po demonstracjach z 2012 roku, które na fali tzw. arabskiej wiosny doprowadziły do obalenia Hosniego Mubaraka. Jednak po roku, w rezultacie masowych protestów, został on odsunięty od władzy przez wojsko, dowodzone wówczas przez Abda el-Fataha es-Sisiego, który następnie sam został szefem państwa i pozostaje nim do dziś. W maju rzecznik egipskich sił zbrojnych poinformował, że 15 wojskowych zginęło "w niedawnych" operacjach na Póływyspie Synaj. Zlikwidowano w nich też łącznie 126 osób zaangażowanych działalność terrorystyczną - dodał.