Katatni, który podobnie jak Mursi jest członkiem partii Bractwa Muzułmańskiego, poinformował, że parlament zbierze się we wtorek o godz. 14 (godz. 12 czasu polskiego). Większość deputowanych z ugrupowań islamistycznych ma zamiar uczestniczyć we wtorkowej sesji, ale posłowie z innych partii rozważają bojkot - pisze agencja AP. Zgodnie z niedzielną decyzją prezydenta Zgromadzenie Ludowe powinno pracować do czasu aż zostanie wyłoniony jego nowy skład. W dekrecie Mursi wezwał do przeprowadzenia nowych wyborów parlamentarnych w ciągu 60 dni od chwili zatwierdzenia nowej konstytucji. Agencja Associated Press nie spodziewa się, by konstytucja była gotowa przed końcem bieżącego roku. Dekret Mursiego był zdaniem analityków przywoływanych przez BBC wyzwaniem rzuconym armii. W poniedziałek zbierze się trybunał konstytucyjny, by określić, czy decyzja prezydenta była prawomocna. W niedzielę w reakcji na dekret zebrała się Najwyższa Rada Wojskowa. Po nadzwyczajnym posiedzeniu nie wydano jednak oświadczenia. Izba niższa parlamentu została rozwiązana w połowie czerwca przez egipski sąd konstytucyjny. Sędziowie uznali za nieważne mandaty jednej trzeciej składu izby, w której islamiści stanowią większość. Sąd zarekomendował rozwiązanie Zgromadzenia Ludowego i rozpisanie nowych wyborów. Zatwierdzili to wojskowi z Najwyższej Rady Wojskowej, którzy przez 16 miesięcy po ustąpieniu prezydenta Hosniego Mubaraka sprawowali władzę w kraju. Dzięki rozwiązaniu parlamentu w rękach wojskowych, którzy 30 czerwca formalnie przekazali władzę Mursiemu, ponownie znalazły się kompetencje ustawodawcze.