85-letni Mubarak, który w czwartek na mocy decyzji sądu opuścił więzienie i został umieszczony pod strażą w wojskowym szpitalu, uczestniczył w blisko trzygodzinnej rozprawie siedząc w fotelu na kółkach. Jego stan zdrowia wydawał się być dobry. Obecni byli także współoskarżony w tej samej sprawie były minister spraw wewnętrznych Habib el-Adli oraz sądzeni za praktyki korupcyjne synowie Mubaraka Alaa i Gamal. W trakcie rozprawy adwokat byłego prezydenta Farid al-Dib zażądał uzupełnienia materiału dowodowego argumentując, że zarzucane jego klientowi czyny zostały dokonane w różnych prowincjach Egiptu i dlatego należy zebrać więcej szczegółowych relacji z terenowych komisariatów policji. Sąd uznał ten wniosek za zasadny, odraczając postępowanie do 14 września. W ubiegłym roku Mubarak został skazany na dożywotnie więzienie za przyczynienie się do śmierci demonstrantów, ale wyrok ten uchylono ze względu na uchybienia proceduralne, kierując sprawę do ponownego rozpatrzenia.