Grupa uprowadzonych liczy co najmniej 15 osób. Jest wśród nich pięciu Włochów, pięciu Niemców, Rumun i czterech Egipcjan - poinformował minister turystyki Egiptu. W gronie porwanych nie ma Polaków - powiedział telefonicznie pierwszy sekretarz ambasady RP w Kairze Karol Leśniak, powołując się na egipską policję. Władze Egiptu przypuszczają, że grupa turystów mogła już zostać wywieziona do sąsiedniego Sudanu. Według egipskich władz trwają negocjacje na temat okupu. Turyści byli na wycieczce na pustyni przy granicy Egiptu z Sudanem. Czterech Egipcjan to prawdopodobnie przewodnicy i ochroniarze cudzoziemców. Nieznane są przyczyny porwania. Egipskie władze sugerują, że zostało ono dokonane przez zwykłych bandytów.