Do tragedii doszło minionej nocy, około godziny 2. gdy z niewiadomych przyczyn, 40 kilometrów od Kairu, ogień błyskawicznie strawił jedenaście wagonów osobowych jadącego pociągu. Świadkowie twierdzą, że płonący pociąg jechał jeszcze przez osiem kilometrów, zanim maszynista zorientował się co się dzieje i zahamował skład. Premier Egiptu Atef Ebeid powiedział dziennikarzom przybyłym na miejsce tragedii, że przyczyną pożaru było używanie przez pasażerów w czasie podróży kuchenek na gaz z butli. Pociągiem jechało ponad trzy tysiące pasażerów, choć miejsc siedzących było dwa razy mniej. Ze względu na tanie bilety był to bardzo popularny pociąg. Zdesperowani pasażerowie skakali przez okna uciekając przed żywiołem. Ekipy ratunkowe szukają zwłok i rannych wzdłuż torów. Mieszkańcy Kairu tłumnie wyjeżdżają z miasta przed rozpoczynającym się w piątek i mającym trwać cztery dni świętem islamskim Eid al-Adha.