Jak poinformował korespondent arabskiej telewizji Al-Dżazira, w centrum miasta, gdzie starcia były najbardziej gwałtowne, w niedzielę rano panował względny spokój. W nocy, mimo godziny policyjnej, na głównym placu Kairu, Tahrir, przeciwnicy prezydenta Hosni Mubaraka nadal domagali się jego ustąpienia. Demonstrantów, jak zauważa Al-Dżazira, było jednak znacznie mniej niż w poprzednich dniach. W dzielnicach mieszkaniowych Kairu, zwłaszcza tam, gdzie na ulicach nie było wojska, dochodziło w nocy do plądrowania domów. Wielu mieszkańców zorganizowało się jednak do obrony przed bandami szabrowników. Szabrownicy plądrują kairskie szpitale Korzystając z chaosu, jaki zapanował w Kairze, szabrownicy plądrują tam nie tylko sklepy i biura, ale także szpitale. Jak poinformowali w sobotę lekarze, zaatakowana i kompletnie ograbiona została m.in. klinika onkologiczna w egipskiej stolicy. W szpitalu w dzielnicy Abbasija lekarze przygotowali nawet butelki z benzyną do obrony przed szabrownikami. Egipska telewizja państwowa po raz pokazała w sobotę wieczorem zdjęcia kilkudziesięciu mężczyzn, których zatrzymano podczas okradania domów i obiektów publicznych. Mieszkańcy wielu osiedli w Kairze poprosili w sobotę wojsko o ochronę przed szabrownikami. Wieczorem na wielu ulicach w dzielnicach mieszkaniowych pojawiły się czołgi i pojazdy opancerzone. Jak poinformowała dyrekcja międzynarodowego lotniska w Kairze, w sobotę odleciało 19 prywatnych samolotów z czołowymi egipskimi biznesmenami i ich rodzinami. Już ponad sto ofiar śmiertelnych zamieszek W trwających w Egipcie demonstracjach i zamieszkach zginęły już co najmniej 102 osoby - poinformowały w nocy z soboty na niedzielę egipskie służby bezpieczeństwa i medyczne. Te same źródła podały, że w sobotę w starciach z policją zginęły na ulicach egipskich miast co najmniej 33 osoby. Demonstracje i gwałtowne wystąpienia przeciwko autorytarnym rządom prezydenta Hosni Mubaraka rozpoczęły się we wtorek. Mubarak sprawuje w Egipcie władzę od blisko 30 lat. Policja zastrzeliła 17 osób atakujących posterunki Egipska policja zastrzeliła w sobotę 17 osób, które atakowały policyjne posterunki na południe od stolicy kraju, Kairu - poinformowali świadkowie oraz pracownicy służby zdrowia. Dwunastu ludzi zginęło od policyjnych kul w ataku na posterunek w miejscowości Biba, a kolejnych pięciu podczas próby zajęcia posterunku w mieście Nasser. Wiele osób zostało rannych w obu atakach. Od czasu rozpoczęcia antyprezydenckich protestów w Egipcie przed pięcioma dnia, codziennie dochodzi do ataków demonstrantów na policyjne posterunki.