Według komunikatu wydanego przez egipską prokuraturę generalną, 69-letni John Cooper "cierpiał na ostrą biegunkę jelitową wywołaną przez bakterie E. coli, a jego żona, 64-letnia Susan, zachorowała na zespół hemolityczno-mocznicowy, tzw. HUS, spowodowany prawdopodobnie bakteriami E. coli". Przedstawiciel brytyjskiego operatora turystycznego "Thomas Cook", który organizował wczasy w hotelu Steigenberger Aqua Magic w Hurghadzie nad Morzem Czerwonym, powiedział, że firma nie zapoznała się jeszcze z raportem egipskiego prokuratora generalnego i potrzebuje czasu na własne ustalenia. Wcześniej touroperator poinformował, że w hotelu wykryto bakterie E. coli i bakterie gronkowca złocistego. Po śmierci dwójki turystów 21 sierpnia z hotelu ewakuowano "profilaktycznie" do innych hoteli ponad 300 osób. Wcześniej w sierpniu kilkunastu wczasowiczów złożyło skargę po tym, gdy rozchorowali się po zjedzeniu posiłków w pięciogwiazdkowym hotelu na wczasach all-inclusive. Przemysł turystyczny w Egipcie, najważniejszy sektor gospodarki, bardzo mocno podupadł w 2011 r., gdy w wyniku masowych protestów społecznych zginęło ponad 300 osób, a od władzy został odsunięty długoletni autokrata Hosni Mubarak. Zawirowania polityczne spowodowały, że turyści zaczęli omijać to miejsce. W ubiegłym roku, według oficjalnych danych, Egipt odwiedziło 8,3 mln turystów w porównaniu z 15 mln w 2010 r. W pierwszej połowie bieżącego roku było ich już pięć mln.