Dziecko i matka - turyści z Ukrainy - nurkowali razem z przewodnikiem na terenie rezerwatu Ras Muhammad. Gdy byli w wodzie, zaatakował ich ok. dwumetrowy żarłacz białopłetwy. Ukraińska Agencja Rozwoju Turystyki przekazała, że zarówno turyści, jak i przewodnik trafili do szpitala. By ratować życie 12-latka, lekarze musieli amputować mu przedramię. Z kolei matka chłopca doznała "głębokich ran" od ugryzień. Egipska agencja Al-Ahram przekazała, że ranne zostały również dwie inne osoby. Miejsce wyznaczone do nurkowania w Ras Muhammad zostało tymczasowo zamknięte. Powołana przez ministerstwo środowiska specjalna grupa śledcza przekazała, że tuż przed atakiem nagrano "dziwne" zachowanie rekina "wskazujące na wrogość wobec ludzi".