Politycy i protestujący oskarżali będących u władzy wojskowych o to, że poprzedni rząd miał zbyt słabe prerogatywy. Ganzuri powiedział że Rada w ciągu najbliższych godzin wyda dekret, by wprowadzić poprawki w tymczasowej konstytucji. Zgodnie z nimi premier przejmie "prerogatywy prezydenta, poza tymi dotyczącymi wymiaru sprawiedliwości i sił zbrojnych". Nie podał szczegółów. W wyniku protestów wojsko zapowiedziało, że przyspieszy przekazywanie władzy cywilom i zrobi to po wyborach prezydenckich, które odbędą się w połowie 2012 r. Mianowanie pod koniec listopada 78-letniego Ganzuriego premierem zostało skrytykowane przez protestujących, którzy domagają się całkowitego oczyszczenia polityki z przedstawicieli dawnego reżimu. Ganzuri pełnił funkcję szefa rządu za czasów Mubaraka w latach 1996-99. Państwowe media informowały, że około połowy ministrów z gabinetu poprzedniego premiera Essama Szarafa zachowa stanowiska w rządzie ocalenia narodowego. Co najmniej dwóch z nich to byli ministrowie z czasów Mubaraka. Krytycy oskarżali gabinet Szarafa o brak wystarczająco głębokich reform policji. Została ona znienawidzona za walkę z opozycją za Mubaraka oraz brutalne tłumienie listopadowych starć w Kairze i innych miastach, w których zginęły 42 osoby. Protesty doprowadziły do zaakceptowania przez wojskowych dymisji rządu Szarafa. We wtorek wieczorem w dziewięciu spośród 27 muhafaz (gubernatorstw) zakończy się druga tura wyborów do izby niższej parlamentu, czyli Szury. W pierwszej turze zwyciężyła Partia Wolności i Sprawiedliwości utworzona przez islamistyczne Bractwo Muzułmańskie, które wyraziło chęć współpracy z innymi siłami politycznymi. Zdobyła ona 37 proc. głosów. Drugie miejsce zajęli ultrakonserwatywni salafici z Al-Nur (Światło) z wynikiem 24,36 proc. Frekwencja wyniosła 52 procent. Wybory parlamentarne, które rozpoczęły się 28 listopada, zakończą się w marcu.