Rzecznik Bractwa Gehad el-Haddad dodał, że jest to bilans wstępny i liczba ofiar śmiertelnych może okazać się wyższa. Według niego, siły bezpieczeństwa dokonały ataku na uczestników wiecu. Brak potwierdzenia tych informacji z niezależnego źródła. W piątek w starciach między zwolennikami i przeciwnikami obalonego na początku lipca przez armię prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego w Aleksandrii zginęło co najmniej 9 Egipcjan, a 19 zostało rannych. Starcia w Aleksandrii wybuchły podczas masowych demonstracji zwołanych przez nowego dowódcę sił zbrojnych gen. Abd el-Fatah Saida es-Sisiego. Sisi, który jest również ministrem obrony, zaapelował do Egipcjan, by masowo wyszli na ulice i wyrazili poparcie dla prowadzonej przez wojsko oraz policję kampanii, dając mu w ten sposób "mandat" do "położenia kresu przemocy i terroryzmowi". Demonstracje spotkały się z kontrdemonstracjami ze strony zwolenników obalonego 3 lipca Mursiego. Odpowiedzieli oni na apel islamistycznego Bractwa Muzułmańskiego, z którego wywodzi się Mursi.