Ponadto czterech innych oskarżonych otrzymało kary dożywotniego więzienia. Proces toczył się przeciwko członkom zbrojnego ugrupowania Tawhid wal Dżihad, którzy według prokuratury w przeprowadzonych w czerwcu i lipcu 2011 roku zamachach zabili trzech funkcjonariuszy policji, oficera wojska i cywila. Oskarżeni umieszczeni byli na sali sądowej w metalowej klatce. W trakcie odczytywania wyroku wznosili okrzyki przeciwko nowemu prezydentowi Egiptu, związanemu z islamistycznym Bractwem Muzułmańskim Mohamedowi Mursiemu. - Mursi jest niewiernym i ci, którzy za nim idą są niewiernymi - zawołał jeden z oskarżonych. Inni skandowali: "Bóg jest wielki". Akty przemocy na zawsze niespokojnym Synaju wyraźnie nasiliły się po wymuszonym społeczną rebelią ustąpieniu prezydenta Hosniego Mubaraka w lutym ubiegłego roku. Wojsko i policja podjęły tam rozległą operację antyterrorystyczną po dokonanym w sierpniu ataku, w którym zabito 16 strażników granicznych.