W maju tego roku w Mongolii Wewnętrznej, dwie osoby zmarły na dżumę dymieniczą po zjedzeniu surowej nerki świstaka, uznawanej za lokalny ludowy lek. Teraz u dwóch pacjentów z tego samego regionu zdiagnozowano dżumę. Obecnie są oni leczeni w Pekinie, a władze wprowadziły zapobiegawcze środki kontroli. Dżuma, wywołana przez bakterie i przenoszona przez ukąszenia pcheł i zakażone zwierzęta, może rozwijać się w trzech różnych postaciach. Dżuma dymienicza powoduje obrzęk węzłów chłonnych, dżuma bakteryjna infekuje krew, a dżuma płucna infekuje płuca. Pacjenci z Chin cierpią na tę ostatnią, która jest najbardziej szkodliwa. W średniowieczu epidemie dżumy spustoszyły Europę, zabijając około 50 milionów ludzi. Na początku XX wieku zostały wynalezione antybiotyki, które są skuteczne w przypadku większość infekcji. Mimo to, dżuma nie została całkiem wyeliminowana. Według WHO od 2010 do 2015 roku na całym świecie zgłoszono ponad 3 248 przypadków dżumy, w tym 584 związanych z nią zgonów. Trzy kraje, w których najczęściej występowała zaraza, to Demokratyczna Republika Konga, Madagaskar i Peru. Według Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom w Stanach Zjednoczonych każdego roku dochodzi od kilku do kilkudziesięciu przypadków choroby. W 2015 roku dwie osoby w Kolorado zmarły na dżumę, a rok wcześniej odnotowano osiem jej przypadków w tym stanie. Ponieważ plaga spowodowała blisko 50 000 przypadków u ludzi w ciągu ostatnich 20 lat, została obecnie sklasyfikowana przez WHO jako choroba nawracająca.