Dziwne zachowanie czarnej dziury. "Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widzieliśmy"
Czarna dziura obserwowana przez naukowców od 2018 roku zaczęła wyrzucać z siebie materię - poinformowali badacze z Cambridge. To odkrycie było dla nich sporym szokiem, ponieważ kosmiczny obiekt nie pochłonął niczego od lat. - To nie przypomina niczego, co kiedykolwiek widzieliśmy - twierdzi główna autorka raportu.
W październiku 2018 roku niewielka gwiazda została rozerwana na strzępy, gdy zbliżyła się na niebezpieczną odległość do czarnej dziury w galaktyce położonej 665 milionów lat świetlnych od Ziemi. Nie to jednak przykuło uwagę astronomów, którzy tego typu gwałtowne incydenty obserwują co pewien czas na niebie.
Prawie trzy lata po "konsumpcji" tamtego ciała niebieskiego czarna dziura ponownie "rozbłysła". Ale - jak przekonują naukowcy - tym razem nie połknęła niczego nowego.
Wyniki najnowszego badania przeprowadzonego przez Centrum Astrofizyki Harvard & Smithsonian (CfA) w Cambridge są przełomowe. - To nas całkowicie zaskoczyło. Nikt nigdy wcześniej nie widział czegoś takiego - mówi cytowana w "Astrophysical Journal" Yvette Cendes, główna autorka raportu przedstawiającego wyniki analizy tego zjawiska.
Kierowany przez nią zespół odkrył, że czarna dziura wyrzuca teraz materię poruszającą się z połową prędkości światła, ale nadal nie wiadomo, dlaczego dzieje się to po upływie kilku lat. Wyniki badań mogą pomóc naukowcom w lepszym zrozumieniu zachowań związanych z "odżywianiem się" czarnych dziur, które Cendes porównuje do "bekania" po posiłku.