W specjalnie opublikowanym raporcie AI podaje przykłady nie tylko z krajów ubogich, ale również wysoko uprzemysłowionych. Wymienia między innymi zaostrzenie przepisów antyterrorystycznych w Wielkiej Brytanii, wykonywanie kary śmierci w USA czy stosowanie tortur w Turcji. Z raportu organizacji wynika, że w ubiegłym roku prawa człowieka pogwałcono aż w 152 krajach. W 111 stosowano tortury, w 47 dokonywano egzekucji bez przeprowadzenia właściwych procedur sądowych, a w 35 ludzie "po prostu znikali". Pikieta ambasady Białorusi w dniu obrony praw człowieka Kilkunastoosobowa grupa Polaków i Białorusinów pikietowała dzisiaj ambasadę Białorusi w Warszawie. Swoją obecnością przed ambasadą chcieli zwrócić uwagę na zniknięcia działaczy opozycji i dziennikarzy na Białorusi. Młodzi ludzie i działacze Związku Białoruskich Uchodźców Politycznych w Polsce, którzy pikietowali ambasadę, poinformowali, że akcja odbywa się też w Mińsku i innych europejskich miastach - m.in. w Wilnie, Pradze, Kijowie i Strasburgu. Pikietujący wręczali przechodniom ulotki, trzymali w rękach zdjęcia zaginionych lub więzionych ludzi. Mieli biało-czerwono-białe flagi białoruskie. W ulotkach tłumaczą, że protest zorganizowany w dniu obrony praw człowieka odbywa się bez słów i żadnych haseł, bo "na Białorusi nie wolno mówić bez zezwolenia władzy". Pytają o losy zaginionych lub zmarłych Hienadzia Karpienki - wiceprzewodniczącego rozwiązanego przez Aleksandra Łukaszenkę parlamentu Białorusi, byłego ministra Spraw Wewnętrznych Jurija Zacharanki, przywódcy centralnej komisji wyborczej Wiktara Hanczara. Chcą wiedzieć, co się stało z Anatolem Krasouskahem - biznesmenem wspierającym opozycję, Dżymitryjem Zawadzkahem - operatorem rosyjskiej telewizji, oraz z Anatolem Majsieni. Chcą uwolnienia więzionych dziennikarzy Pahonii, Mikałaja Markiewicza i Pawła Mażejki, oraz umorzenia sprawy redaktora naczelnego gazety "Raboczy" Wiktara Iwaszkiewicza. Domagają się też otwartego śledztwa w sprawie śmierci Karpienki i Majsieni.