Uzbeckie media w grudniu opisywały historię nastoletniej Zamiry z Guliston w wilajecie (regionie - red.) syrdaryjskim, we wschodniej części kraju. Sprawa wywołała wówczas powszechne oburzenie. Sieć obiegło wtedy nagranie, na którym było widać jak dziewczyna w zimie, ubrana w kurtkę, pokonuje rzekę na łodzi. Jak się okazało, w ten sposób nastolatka każdego dnia dostaje się do szkoły. Opinia publiczna była oburzona, w jakich warunkach dziecko jest zmuszone podróżować do placówki edukacyjnej. Niektórzy internauci podziwiali odwagę dziewczynki, inni zarzucali rodzicom i lokalnym urzędnikom zaniedbanie. W odpowiedzi na te głosy, władze pierwszy raz zareagowały 26 grudnia. Stypendium w olimpijskim ośrodku Tego dnia do szkoły Zamiry przyjechał Akmaljon Mukhmudaliev - gubernator regionu syrdarysjkiego. Wręczył jej książki i laptopa, by ułatwić jej edukację. Obiecał też zorganizować specjalne pasy, by była bezpieczniejsza na swojej łodzi. To jednak nie rozwiązywało problemu, bo Zamira nadal musiała pokonywać rzekę, by dostać się do szkoły. Rzecznik regionu 30 maja poinformował o nowym pomyśle władz. ZOBACZ: Jedwabny Szlak na torach. Chiny pomijają Rosję Samorządowcy zaproponowali rodzicom dziewczynki stypendium, z którego może skorzystać ich córka. Zamira od nowego roku szkolnego będzie się uczyć w akademickim, elitarnym Ośrodku Przygotowań Sportowych Olimpiady. Będzie tam miała zapewnione zakwaterowanie, cztery posiłki dziennie i trafi do klasy o profilu "wioślarstwo akademickie". Będzie też miała możliwość skorzystania z lekcji informatyki i programowania. "Uwaga poświęcona jednemu dziecku może nie zmieni świata, ale dla tego dziecka świat zmieni się na zawsze. Wierzymy, że dzielna mała dziewczynka będzie miała świetlaną przyszłość" - napisał rzecznik w Telegramie.