- Kocham go nie za to, co zrobił, ale za to, kim jest. To jedyny mężczyzna, jakiego kochałam. Będę na niego czekała tak długo, jak będzie trzeba - powiedziała Madeline reporterowi "Daily Mail Online". Andreas i Madeline poznali się 8 lat temu w sieci podczas gry w "World of Warcraft". W 2009 roku mieli się spotkać, ale kobieta zrezygnowała, ponieważ bała się, że nie spodoba się mężczyźnie. Madeline już wtedy chciała związać się z Breivikiem, ale mężczyzna napisał jej, że nie może się z nikim "wiązać emocjonalnie". Zerwali kontakt, który odnowili dopiero po zamachu, kiedy to kobieta napisała list do więzienia. Od tego czasu korespondują regularnie. Breivik w listach doradza Madeleine, żeby uprawiała sport ("najwięcej endorfin wydziela się podczas ćwiczeń na siłowni, ale ty chyba nie chcesz mieć większych mięsni ;)"), żali się na złe warunki panujące w więzieniu (władze nie zgodziły się na zastąpienie konsoli Playstation 2 nowszą) i wspiera Madeline, która walczy z guzem mózgu. Żeby otrzymywać listy od ukochanego, kobieta, która nie pracuje, przesyła mu miesięcznie 20 funtów, żeby stać go było na znaczki. - Mężczyzna, którego kocham, jest dobry, cierpliwy, inteligentny, zabawny i bardzo mnie wspiera. Kobieta, która przez związek z zabójcą straciła kontakt z siostrą, wierzy, że Breivik wyjdzie z więzienia, a wtedy "zamieszkają w lesie, będą wieść spokojne życie i może mieć dzieci". Do ojcostwa pali się również Andreas, który napisał w jednym z listów, że "zaraz po wyjściu przeniesie się do innego kraju i to takiego, w którym dzieci można uczyć w domu".