- Gdyby nie naciski Hamasu związane z zaprowadzaniem bezpieczeństwa w Strefie Gazy mógłbym być przetrzymywany o wiele dłużej - mówił Alan Johnston po uwolnieniu. - Ostatnie 16 tygodni były najgorsze w moim życiu, czułem się jak pochowany żywcem, czasem przerażony - mówił Johnston. Johnston mówił też, że nie widział słońca przez trzy miesiące - jedynie w pierwszym z czterech miejsce przetrzymywania było to możliwym - oraz, iż okazyjnie był skuwany łańcuchem na 24 godziny, a także bity. Porywacze w ciągu 16 tygodni przetrzymywania przesłali trzy filmy wideo z dziennikarzem domagając się za jego uwolnienie zwolnienia muzułmańskich więźniów przetrzymywanych przez Brytyjczyków oraz grożąc jego śmiercią. Po uwolnieniu Alan Johnston wystąpił na konferencji prasowej u boku lidera Hamasu Ismaila Haniyi, a obecnie przebywa w brytyjskim konsulacie w Jerozolimie. Alan Johnston jest od 2004 r. korespondentem BBC w Strefie Gazy.