Na lotnisku pod Paryżem powitał ją prezydent Jacques Chirac. Porwany wraz z Aubenas przewodnik i tłumacz Husajn Hanun al-Saadi również jest na wolności. Dołączył już w Bagdadzie do swojej rodziny, która nie posiada się ze szczęścia. Chirac wyraził w telewizyjnym oświadczeniu radość z uwolnienia zakładników i podziękował za "wyjątkową mobilizację we Francji i zagranicą". Informacji o miejscu pobytu Florence Aubenas udzieliło dwoje uwolnionych niedawno przez irackich porywaczy rumuńskich dziennikarzy - Marie Jeanne Ion i Sorin Miscoci. Dopiero dziś Rumuni ujawnili, że przez 55 dni przebywali w niewoli tego samego ugrupowania. Swoją dyskrecję tłumaczyli chęcią jak najszybszego wyzwolenia Aubenas. Tymczasem w Iraku trwa rozprawa z rebeliantami. Amerykanie poinformowali, że ich samoloty bojowe przeprowadziły w sobotę ataki w okolicy miast Karabila i Kaim w pobliżu granicy z Syrią, zabijając około 40 bojowników. Według amerykańskiego dowództwa, rebelianci byli uzbrojeni w broń automatyczną i rakietowe granatniki przeciwpancerne. - Na głównej drodze prowadzącej do miasta zbudowali barykadę i stanowili zagrożenie dla ludności cywilnej - czytamy w komunikacie. Minister spraw wewnętrznych Bajan Dżabbor oświadczył wczoraj, że jest zadowolony z rezultatów trwającej od dwóch tygodni antypartyzanckiej Operacji Błyskawica, której celem jest usunięcie rebeliantów z Bagdadu. Wyraził przekonanie, że za sześć miesięcy rząd będzie kontrolował sytuację w kraju. Zdaniem Dżabbora, Operacja Błyskawica, doprowadziła do aresztowania 1318 osób, w tym ośmiu bojowników arabskich spoza Iraku. Zabitych zostało 36 partyzantów, przejęto też 6 mln dolarów w gotówce i dużą ilość broni i materiałów wybuchowych. Dżabbor uważa, że widoczne jest już poważne zmniejszenie liczby ataków z użyciem bomb samochodowych. Komentarz ministra miał miejsce w dniu, w którym w wyniku ataków partyzanckich w Bagdadzie i okolicach straciły życie co najmniej 23 osoby, w tym trzej członkowie elitarnych oddziałów policji. Zginęli oni, gdy napastnik - były komandos tej jednostki - zdetonował ładunek w jej siedzibie. Do zamachu przyznała się Al- Kaida. Minister Dżabbor powiedział, że przed rozpoczęciem Operacji Błyskawica w Bagdadzie dochodziło przeciętnie do 12 ataków z użyciem bomb samochodowych dziennie, a obecnie jest ich mniej niż dwa. Rzecznik rządu Lejs Kubba widzi natomiast ewolucję postawy rebelianckich ugrupowań - jego zdaniem niektóre z nich zrozumiały potrzebę zaakceptowania procesu politycznego, który ma w Iraku miejsce. - Przed wyborami rzeczywiście były grupy, które twierdziły, że Irak jest pod okupacją i stąd wynika prawo do oporu - powiedział Kubba na niedzielnej konferencji prasowej. - Jestem przekonany, że teraz ta sytuacja już nie ma miejsca i wiele grup zgadza się z tym, że trzeba wziąć udział w procesie pokojowym. - Teraz nadszedł czas, aby złożyć broń i zaangażować się w ten proces - dodał Kubba.