Wcześniej informowano o uratowaniu czworga dzieci, ale doniesienia te nie potwierdziły się. Rzecznik pakistańskich sił zbrojnych generał Shaukat Sultan poinformował o uratowaniu w pobliżu miasta Balakot jednego dziecka - małej dziewczynki po heinemedinie. Rzecznik nie potrafił podać wieku dziecka, podkreślił natomiast, że mała czuje się dobrze. Do domu, pod gruzami którego znajdowała się dziewczynka, żołnierzy zaprowadzili jej bracia; jeden z nich ma siedem lat, a drugi dziewięć. Bracia, wraz z drugą, kilkumiesięczną siostrą, przyszli w sobotę do żołnierzy i poprosili o pomoc dla uwięzionej pod gruzami siostry. Rodzice tej czwórki dzieci zginęli w trzęsieniu ziemi. - To nieprawdopodobne, ale możliwe - mówią o uratowaniu dziecka polscy strażacy, którzy od ubiegłego tygodnia pomagają ofiarom kataklizmu w Pakistanie. Ich zdaniem, większe szanse na przeżycie pod gruzami mają właśnie dzieci, które potrzebują mniej powietrza. - Wszystko zależy od tego, jak ułożyły się zawalone budynki. Jeżeli są to konstrukcje żelbetonowe, jest szansa, że będą wolne przestrzenie i przygnieciony człowiek przeżyje - mówi jeden z polskich ratowników. Także podczas ostatniego trzęsienia ziemi w Turcji po kilku dniach wydobywano spod gruzów właśnie żywe dzieci.