11-latka została porwana w czwartek na przedmieściach Acworth (30 mil na północny zachód od Atlanty). Dziewczynka bawiła się wraz z innymi dziećmi (również oskarżonymi) przed domem. Do molestowania doszło w pobliskim lesie. 11-latkę zgwałcił jeden z chłopców. Matka dziewczynki zgłosiła zaginięcie dziecka w niedzielę - podaje "USA Today". Wieczorem tego samego dnia zatrzymano chłopców. Mike Wilkie, komendant policji w Acworth, poinformował, że chłopiec uderzył dziewczynkę kamieniem, zanim doszło do gwałtu. Dodał, że policja z Acworth nigdy wcześniej nie spotkała się z przypadkiem, w którym sprawa dotyczyła osób w takim wieku.