Chiny w zeszłym roku zapowiedziały walkę z nowoczesnymi formami niewolnictwa i pracą dzieci w całym kraju. Ogłoszono ją po doniesieniach o zmuszaniu do pracy w cegielniach i kopalniach setek biednych rolników, dzieci i chorych umysłowo w prowincji Shanxi i Henan. "Kwitnący rynek pracy dziecięcej (w prowincji Syczuan) stworzony został przez byłego majstra i jego 18 brygadzistów, z których każdy kierował pracą od 50 do setki dzieci" - napisała lokalna gazeta. Według gazety "dzieci zazwyczaj miały 13-15 lat, ale wiele z nich wyglądało na mniej niż 10", a najmłodsze z zatrudnionych miały zaledwie siedem i dziewięć lat. Z kontraktu, do którego dotarł działający w ukryciu reporter, wynikało, że dzieciom płacono 3,5 juana (0,50 dolara) za godzinę pracy. Musiały one przepracować co najmniej 300 godzin w miesiącu. Według chińskiej agencji Xinhua kiedy miejscowe władze chciały wyratować dzieci z niewolniczych warunków, część z nich nie chciała porzucić pracy. Dzieci te zostały sprzedane do pracy przez swoich własnych rodziców lub zgłosiły się same.