Radosław Sikorski, oceniając kwestie bezpieczeństwa w Europie, podkreślił, że Rosja w swojej agresywnej polityce nie uznaje reguł świata zachodu. Dlatego, według niego, NATO nie powinno było na początku konfliktu ukraińskiego wykluczać użycia siły militarnej. Uważa on, że deklaracje niektórych krajów NATO, iż nie może być rozwiązania wojskowego, oznaczało faktycznie zgodę na rozwiązanie wojskowe zastosowane przez Rosję. Radosław Sikorski dodał, że tak jak siła wojskowa okazała się być decydująca na Ukrainie, tak NATO powinno taką siłę odbudowywać szczególnie w tej części Sojuszu, która czuje się bardziej zagrożona niż inne. "Szczyt NATO dobry dla Polski" Radosław Sikorski ocenił, że niedawny szczyt NATO w Newport był dobry dla Polski, bo, jak mówił, zapoczątkował wzmacnianie wojskowe wschodniej flanki NATO. Jednocześnie, w ocenie marszałka Sejmu szczyt ten był rozczarowaniem dla Ukrainy, której zaproponowano wszelkie wsparcie z wyjątkiem pomocy wojskowej. Wiceminister obrony Ihor Kabanenko ocenił, że konflikt rosyjsko-ukraiński ma charakter cywilizacyjny, u jego podłoża leży niezgoda na zbliżenie Ukrainy do UE. "Napięcie nie spadło po szczycie NATO, Rosja nadal gra swoje brudne gry, których celem jest zapewnienie dominacji na terytorium byłego ZSRR" - powiedział. "Źródło konfliktu ukraińskiego jest w Rosji" Także Oksana Szuliar z administracji prezydenta Ukrainy podkreśliła, że "źródło tego konfliktu jest w Rosji, ten kryzys w zasadzie jest rosyjski" i wynika z agresji wobec demokratycznych wartości. Według Kabanenki powstrzymanie walk wymaga zaangażowania Zachodu, w tym pomocy wojskowo-technicznej dla Ukrainy. "Potrzebujemy technologicznego wsparcia z Zachodu, żeby zdobyć przewagę na polu walki" - mówił, argumentując, że rosyjska agresja jest wymierzona nie tylko w Ukrainę, ale zagraża także bezpieczeństwu i stabilności Europy. Zaapelował też o pomoc logistyczną i szkoleniową, w tym wspólne manewry wojskowe. Zapowiedział utworzenie jednostek wojskowych spełniających standardy NATO i zdolnych współdziałać z wojskami sojuszniczymi. Także Szuliar wezwała Zachód do udzielenia pomocy wojskowej, np. w postaci dronów. "Ze strony Moskwy nie widać woli do zaprzestania rozlewu krwi Według Kabanenki łamane są postanowienia memorandum mińskiego zawartego przez grupę kontaktową Ukraina-Rosja-OBWE: "Rosja nie wycofała wojsk, Kreml wspiera terrorystów, cały czas nie odzyskaliśmy kontroli nad granicą ukraińsko-rosyjską, mimo zawieszenia broni walki w pobliżu lotniska w Doniecku trwają, dochodzi do ataków na elektrownie w pobliżu Szestyna" - wyliczał wiceminister. Wskazał na aktywność rozpoznawczą rosyjskiego wojska, które wkracza na terytorium Ukrainy, wysyła też zwiadowcze bezzałogowce. "Ze strony Moskwy nie widać woli do zaprzestania rozlewu krwi" - powiedział. Dwudniowe spotkanie zostało zorganizowane przez Zgromadzenie Parlamentarne NATO we współpracy z polskim Sejmem. Biorą w nim udział m.in. parlamentarzyści i reprezentanci rządów krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz partnerskich, a także przedstawiciele NATO, ośrodków badawczych, think tanków, organizacji pozarządowych i mediów.