W niedzielę rano w Epsom 39-latek zabił swoją żonę, siedmioletnią córkę, po czym targnął się na swoje życie. Jak informują krewni, kobieta próbowała ratować siebie i dziecko. Wykonała połączenie do swojej siostry, której przyznała, że obawia się męża. Bliscy, których zaniepokoił telefon, od razu pojechali na miejsce. Kiedy dotarli do szkoły, znaleźli trzy ciała. To właśnie oni powiadomili policję. Emma Pattison była od pół roku dyrektorką Epsom College - dużej, elitarnej szkoły. Zamordowaną kobietę uczniowie opisują jako "wspaniałą, oddaną nauczycielkę". Warszawa: Zabójstwo na Nowym Świecie. Pierwszy podejrzany w rękach policji We wtorek wieczorem Zoe Roberts, nauczycielka w Caterham School, w której dyrektorem była Pattison, powiedziała: "To tragiczne i chcielibyśmy, żeby to się nigdy nie wydarzyło". "Wspaniała nauczycielka i wiejski dżentelmen" "Emma była naprawdę miła i czarująca. George był znacznie cichszy, o wiele bardziej zamknięty w sobie. Wydawał się mieć więcej niż 39 lat, wyglądał i zachowywał się jak ktoś, kto zbliża się do 50. Jego wyczucie ubioru było prawie jak wiejskiego dżentelmena" - relacjonował bliski sąsiad tragicznie zmarłych. Dyrektorka liceum znaleziona martwa na terenie szkoły u boku męża i dziecka Jak informuje lokalna policja, mąż dyrektorki posiadał pozwolenie na broń i nigdy nie był karany. Choć funkcjonariusze są niemal pewni, że do udziału nie przyczyniły się osoby trzecie, będzie prowadzone dochodzenie w sprawie.