Doniesienia tygodnika potwierdziła rzeczniczka polskiej komisarz Ewa Kałużyńska. W rubryce na ostatniej stronie, poświęconej lżejszym informacjom z Brukseli, "European Voice" ironizuje, że jednym z celów unijnych funduszy strukturalnych jest tworzenie miejsc pracy. "Danuta Huebner, komisarz odpowiadająca za politykę regionalną, wydaje się być dobra w tworzeniu wakatów" - pisze "EV". I dodaje złośliwie, że strata jednego czy dwóch członków gabinetu mogłaby być przypadkiem, ale nie czterech... Kałużyńska potwierdziła, że z pracy z liczącego siedem osób gabinetu Huebner zrezygnowały w ostatnim czasie cztery osoby, w tym 20 lipca szef gabinetu Joost Korte. Pozostałe trzy osoby, które odeszły wcześniej także nie są Polakami. Nie udało się zapytać samych zainteresowanych, jakie są powody ich odejścia. Wcześniej niejednokrotnie komentowano w Komisji Europejskiej (KE), że komisarz Huebner należy do najbardziej wymagających osób w KE i nienajlepiej układa się jej współpraca z podwładnymi. - To normalne, że niektórzy nie chcą żyć w takim tempie - powiedziała Kałużyńska. - To nic nadzwyczajnego, że w połowie mandatu KE ludzie przechodzą do innych zadań - dodała, zapewniając, że jedynie odejście szefa gabinetu było niespodzianką, zaś wszystkie inne rezygnacje były "zaprogramowane".