Decyzje podjęto "z powodu pogorszenia się stanu sektora elektrycznego" - precyzuje komunikat irackiego rządu. Dymisja Fahdawiego była jednym z haseł licznych demonstracji na południu Iraku i w Bagdadzie; irackie gospodarstwa domowe mają dostęp do energii elektrycznej tylko przez kilka godzin dziennie. Niedobory i przerwy w dostawach prądu są chroniczne w Iraku - kraju bogatym w ropę naftową, a kierowanie resortem energii elektrycznej jest zajęciem w rządzie obarczonym wysokim ryzykiem. Co najmniej dwóch byłych ministrów ds.elektryczności jest oskarżonych o korupcję, w tym o zawieranie umów z nieistniejącymi firmami na wiele milionów dolarów. Na odbudowę sieci energetycznej Irak oficjalnie wydzielił od czasu upadku dyktatora Saddama Husajna w 2003 roku kwotę 40 miliardów dolarów, jednak część tej kwoty została sprzeniewierzona.