Z drugiej strony widnieją budynki Białego Domu. Niby nic niezwykłego, gdyby nie napisy "Lubimy lody", czy też "USA zasługują na cięcia w podatkach". Banknot nie wzbudził podejrzeń kasjera w supermarkecie. Mężczyzna który zapłacił "fałszywką" dostał nawet 50 dolarów reszty. Przed kilkoma dniami policjanci aresztowali innego mężczyznę, który usiłował zrobić zakupy z identycznie wyglądającym banknotem. Jest więc gdzieś wytwórnia fałszywych 200-dolarówek.