Była premier, europosłanka PiS Beata Szydło w poniedziałek w tajnym głosowaniu po raz drugi nie została wybrana w Strasburgu na stanowisko szefowej komisji zatrudnienia i spraw społecznych Parlamentu Europejskiego. Za jej kandydaturą opowiedziało się 19 europosłów, przeciw było 34, od głosu wstrzymało się dwóch eurodeputowanych. Michał Dworczyk powiedział w Polsat News, że między politykami była umowa, według której Szydło powinna zostać przewodniczącą komisji. Tłumaczył, że była premier reprezentuje kraj, w którym większość ma partia, której program zbudowany jest na fundamentach opartych o wartości chrześcijańskie, co dla wielu polityków liberalno-lewicowych w UE jest nie do zaakceptowania. - Być może naszym błędem było to, że zaufaliśmy naszym partnerom politycznym. Trzeba wyciągnąć wnioski - powiedział Dworczyk.