Sprawa przeciwko Lu Gengsong i Chen Shuqing toczy się przed sądem w mieście Hangzhou (Hangczou) na wschodzie Chin. Jeśli zostaną skazani, grozi im dożywocie. Kobiety oświadczyły, że ich małżonkowie nie przyznają się do winy. Jak dodały, mężczyźni, którzy sądzeni są osobno, argumentują, iż korzystali z prawa wolności wypowiedzi i zakładania organizacji, co gwarantuje chińska konstytucja.